BalticWind.EU był patronem instytucjonalnym VII Kongresu Energetycznego organizowanego przez think-tank DISE Energy. Nasz przedstawiciel dyrektor zarządzający Paweł Wróbel wraz z przedstawicielami branży oraz ekspertami sektora morskiej energetyki wiatrowej dyskutował o jej rozwoju w Polsce. Wszyscy byli zgodni co do tego, że droga do planowanych 11 GW jest jeszcze długa, ale także pełna wyzwań

Kamila Tarnacka, wiceprezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, podsumowała stan rozwoju morskiej energetyki wiatrowej pod względem regulacji. Podstawą rynkową było przyjęcie ustawy o promowaniu produkcji wytwarzania energii w morskich farmach. We wrześniu polska branża podpisała porozumienie branżowe Polish Offshore Wind Sector Deal. Polska ma ambicje rozwoju 11 GW, co jest przewidziane w Polityce Energetycznej Polski do 2040 roku. Przed Polską jeszcze dużo pracy legislacyjnej, nie przyjęto jeszcze szeregu rozporządzeń regulujących sferę budowy infrastruktury wiatrowej. Obecnie rozwój offshore wind w Polsce blokuje brak portów do obsługi inwestycji, procedury permittingowe oraz nadmierne wymagania regulacyjne. W dalszym ciągu nie przyjęto kluczowych czterech rozporządzeń.

Cele OZE będą rozwijane w skali regionalnej, Polska musi być na to przygotowana

Paweł Wróbel, dyrektor zarządzający BalticWind.EU, podkreślił podczas dyskusji kontekst ogólnoeuropejski w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. W unijnym podejściu do sector coupling znaczenie ma sektor offshore wind. Polska strategia musi się wpisywać w unijną, a prawo unijne bardzo jasno definiuje kierunek rozwoju OZE, w tym morskiej energetyki wiatrowej jako jednego z fundamentów. W ramach przyspieszonych działań pojawiła się europejska strategia UE dotycząca rozwoju energetyki morskiej, która ambitnie wskazuje ścieżki dojścia do wyznaczonych celów. Światło dzienne ujrzała propozycja w ramach pakietu Fit-for-55, gdzie istotna będzie rewizja dyrektywy OZE, która podwyższa cele OZE dla UE, co będzie dużym motorem przyspieszenia rozwoju morskiej energetyki wiatrowej

Wróbel dodał, że Komisja Europejska idzie w kierunku ustalenia celów OZE w obszarze wszystkich akwenów morskich. Państwa członkowskie leżące w obrębie np. Morza Bałtyckiego byłyby zobligowane do współpracy w realizacji celów OZE. Będzie to rozliczane w ramach krajowych planów ds. energii i klimatu (KPEIK) oraz monitorowane przez Komisję Europejską.

Kierunek współpracy ponadnarodowej w rozwoju OZE na morzach jest elementem, którego musimy się spodziewać i uwzględniać już w polskich strategiach – powiedział przedstawiciel BalticWind.EU.

– Na tym etapie Komisja proponuje wymóg współpracy na poziomie projektów pilotażowych, międzynarodowych. W kontekście perspektywy do 2030 roku powinniśmy się spodziewać, że ten element będzie obowiązkiem. Współpraca i projekty hybrydowe to kierunek, który będzie dominował i nabierał znaczenia – wyjaśniał Wróbel.

Debata o morskiej energetyce wiatrowej

Polska potrzebuje dalszych usprawnień, dla inwestorów kluczowe są terminy

Jarosław Broda, prezes zarządu Baltic Power (Grupa ORLEN) podkreślił, że w Polsce na tym etapie nie ma jeszcze zainstalowanej żadnej farmy, a droga do 11 GW jest bardzo daleka. Jest jeszcze wiele przeszkód do pokonania w Polsce. Istnieje potrzeba kadr i specjalistów, podaż istnieje także po stronie producentów. – Ważne, by pipeline był stały, i aby nie zatrzymać się po 11 GW. Musimy rozkładać te ambicje – podkreślił Broda

Kluczowy elementem, który będzie miał istotny wpływ na pozyskiwanie finansowania, to zgranie wszystkich terminów wskazywanych w polskich regulacjach. Istnieje potrzeba ujednolicenia i zsynchronizowania terminów. Broda wskazał, że wydaje się to być techniczną zmianą, ale niezbędną w rozmowach np. z bankami. W Polsce budowa przyłącza obejmuje około 20 proc. kosztów, a te pokrywa inwestor. Polska będzie jednak nowym rynkiem, bo nie ma możliwości przeniesienia w skali 1:1 doświadczeń z zagranicy. Cena maksymalna za energię elektryczną z morskiej farmy wiatrowej. będąca podstawą rozliczenia prawa do pokrycia ujemnego salda w pierwszej fazie wsparcia wynosi 319,6 zł, co jest poniżej zapotrzebowania rynkowego.

Michał Kołodziejczyk, prezes zarządu Equinor Polska, pokreślił istotę przyjęcia ustawy offshore wind. – Miejmy nadzieje, że nie będzie to ustawa „wiecznie odnawialna” – powiedział. Jest kilka elementów, które inwestor mógłby zmienić. W skali globalnej problematyczna jest inflacja. Korzystne byłoby wprowadzenia indeksowania ceny w kontrakcie różnicowym CFD. Inwestorzy do ostatniego dnia składając wnioski o wsparcie w pierwszej fazie nie wiedzieli jaka będzie cena. – Były wnioski de facto składane w ciemno. Ryzyko rośnie, a ta cena jest dziś dosyć wyśrubowana – powiedział Kołodziejczyk.

Equinor jest prekursorem spotkań z dostawcami w Polsce (Supplier Days). Są firmy, które już działają na rynku offshore wind, ale i dostawcy, którzy czekają na unormowanie się przepisów prawnych w Polsce. Trzeba usprawnić w Polsce wąskie gardła w sferze pozwoleń. Istotna jest także przejrzystość budowania regulacji. – Jesteśmy w stanie wybudować infrastrukturę, ale nie wiemy według jakich standardów. Tych szczegółów jeszcze nie znamy – powiedział.

Z kolei Katarzyna Suchcicka, dyrektor generalna OX2, podkreśliła, że nowe technologie takie jak morska energetyka wiatrowa, wodór, zielony wodór, wielkosalowe magazyny energii będą wyznacznikami skutecznej transformacji energetycznej w Polsce. OX2 planuje swój udział w drugiej fazie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. Szwedzka firma rozwija obecnie projekty na Morzu Bałtyckim o mocy 9 GW, natomiast docelowo będzie to 25 GW.

Pustynia komunikacyjna

Paweł Niedzielski, dyrektor ds. sprzedaży w Nokia Solutions and Networks, powiedział, że w wokół branży morskiej energetyki wiatrowej jest woda oraz  pustynia, ale komunikacyjna. Będzie pojawiać się coraz więcej danych i trzeba temu wyzwaniu sprostać. Zmieniają się technologie i rozwiązania, pojawiają się różni inwestorzy. Firma obserwuje zmierzanie w kierunku przesyłu radiowego, przesyłu danych szerokopasmowych, tworzenia prywatnych systemów telekomunikacyjnych. Na morzu nie ma takiej infrastruktury, pytanie, jak ją zapewnić?