BUND, niemiecka organizacja środowiskowa nonprofit, wzywa do ograniczenie ekspansji morskiej energetyki wiatrowej do 15 GW w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Podkreśla, że o ile transformacja energetyczna jest uzasadniona, to powinna być realizować z poszanowaniem dla środowiska morskiego.
Niemiecki rząd przyjął w 2020 roku poprawkę do ustawy o morskiej energetyce wiatrowej, która wyznacza nowe cele rozbudowy mocy o 20 GW do 2030 roku i 40 GW do 2040 roku. Rząd federalny pracuje obecnie nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich, którego celem jest zintegrowanie wymagań dotyczących sektora transportu morskiej, energetyki wiatrowej i ochrony środowiska w Wyłącznej Strefie Ekonomicznej na Morzu Północnym i Bałtyckim do 2031 roku. Pod koniec 2020 roku na morzu pracowało około 1500 turbin wiatrowych o mocy 7,8 GW, a ekspansja morskiej energetyki wiatrowej wiążę się z pogodzeniem interesów wszystkich branż.
BUND przygotował opracowanie pt. „Ochrona klimatu tylko z ochroną przyrody morskiej”, które opublikował w związku z udziałem w konsultacjach planu zagospodarowania przestrzennego. Organizacja obawia się o zniszczenie środowiska morskiego. Olaf Bandt, prezes BUND, podkreśla, że rozwój morskiej energetyki wiatrowej musi służyć dwóm celom jednocześnie – ochronie środowiska morskiego i klimatu, ale i ograniczeniu zmian klimatycznych. Rozwój wiatraków i sieci elektroenergetycznej powinien być realizowany w harmonii z europejskimi celami ochrony przyrody np. na obszarze Morza Wattowego. W 2009 roku ten akwen został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Już dziś stan mórz niemieckich nie jest dobry, dlatego niezbędne jest zmniejszenie obciążenie aekosystemów morskich i przybrzeżnych.
– Morska energetyka wiatrowa nie może dalej obciążać unikalnych morskich obszarów chronionych i przybrzeżnych parków narodowych, takich jak Park Narodowy Dolnosaksońskiego Morza Wattowego. Ekspansja morska na Morzu Północnym i Bałtyckim jest możliwa do maksymalnie 15 GW do 2030 r – powiedział Heiner Baumgarten, prezes BUND Dolna Saksonia.
BUND wyjaśnia, że ptaki morskie, ptaki wędrowne i morświny tracą swoje siedliska i żerowiska. Nawet jeśli morskie farmy wiatrowe są budowane tylko na granicach obszarów chronionych, nadal mają na nie wpływ, a obszary chronione są de facto zmniejszone. Lata prac związanych z rozbudową i układaniem kabli mogą trwale niepokoić i odstraszać zwierzęta.
Jaką BUND proponuje alternatywę dla morskiej energetyki wiatrowej? Rozwijać energetykę wiatrową, ale na lądzie w połączeniu z energetyką słoneczną. Energia na lądzie jest produkowana trzy razy taniej, niż na morzu. Niemcy powinny wzmocnić rozbudowę sieci elektroenergetycznej na lądzie, zwiększyć inwestycje w domowe instalacja fotowoltaiczne oraz magazyny energii.