Zakończył się VIII Kongres Energetyczny DISE we Wrocławiu. Tegoroczna edycja Kongresu odbyła się pod hasłem „Bezpieczeństwo dostaw energii w dobie transformacji”.

Przez dwa dni – 28 i 29 września – eksperci z sektora energetycznego, politycy, ambasadorzy, naukowcy i doświadczeni managerowie z Polski, jak i z zagranicy zajmowali się kwestią polskiej energetyki. Patronat honorowy nad kongresem objęli Prezes Rady Ministrów, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Ministerstwo Aktywów Państwowych i Urząd Regulacji Energetyki, a także ambasady Norwegii, Danii, Włoch i Wielkiej Brytanii.

Fot. DISE Energy, Przemówienie inauguracyjne: Piotr Dziadzio – Podsekretarz stanu, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Główny Geolog Kraju, Pełnomocnik Rządu ds. Polityki Surowcowej Państwa.

Bezpieczeństwo dostaw energii i wyzwania transformacji energetycznej Polski było tematem przewodnim kongresu, w ramach którego DISE przygotowało kilkanaście paneli poświęconych kluczowym zagadnieniom i inwestycjom energetycznym w perspektywie 2050 r.

Uczestnicy dyskutowali na temat wyzwań stojących przed sektorem energetycznym, w czasach wymagających weryfikacji dotychczasowej polityki, ze względu na sytuację geopolityczną, wojnę, kryzys energetyczny. Dziś jeszcze bardziej kluczowe stają się kwestie bezpieczeństwa energetycznego, stabilnych łańcuchów dostaw i działań strategicznych dla transformacji energetycznej.
Wśród szeroko omawianych tematów była energetyka wiatrowa. Prelegenci dyskutowali m.in. o likwidacji barier dla lokalizacji lądowych elektrowni wiatrowych i perspektywach dla rozwoju offshore. W ramach tego ostatniego odbył się specjalny panel „Potencjał morskiej energetyki wiatrowej na Morzu Bałtyckim”, którego moderatorem był Paweł Wróbel, dyrektor zarządzający BalticWind.EU. W dyskusji brali udział Agata Staniewska-Bolesta – dyrektorka zarządzająca Offshore Polska Ørsted Polska, Ole Toft – Ambasador Królestwa Danii w Polsce, Zofia Romanowska – dyrektorka ds. regulacyjnych w Ørsted Polska, Roksana Szymalska – zastępca dyrektora ds. regulacyjnych w Equinor Polska, Andrzej Janiszowski – wiceprezes zarządu ZE PAK i Szymon Kowalski – wiceprezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Eksperci podczas niemal dwugodzinnej rozmowy podkreślali potencjał energetyczny, jaki niesie za sobą Bałtyk.

-83 GW to moc, którą można zainstalować na Bałtyku wg szacunków Komisji Europejskiej. To ważna wartość dla bezpieczeństwa energetycznego, o którym tyle dzisiaj mówimy – mówiła Agata Staniewska-Bolesta, dyrektorka zarządzająca offshore Ørsted Polska, w wystąpieniu wprowadzającym do dyskusji. – Dla porównania dzisiejsza moc całkowita w Polskim systemie wynosi niewiele ponad 50 GW. – To droga do tego, aby uniezależniać się od gazu i innych surowców – to jest tak ważne w dzisiejszych czasach – podkreślała.

Uczestnicy debaty odnieśli się również do podpisanej pod koniec sierpnia Deklaracji z Marienbourga, w której przywódcy 8 państw regionu Morza Bałtyckiego zadeklarowali wolę przyspieszenia inwestycji w offshore tak by zwiększyć ilość mocy zainstalowanych na Bałtyku z 2.8 GW obecnie do 19.6 GW w 2030 roku.

Paneliści byli zgodni co do tego, że już dziś branża rozwija się niezwykle szybko, ale aby utrzymać tę dynamikę, niezbędne są stabilne reguły prawne, które jednocześnie muszą dostosowywać się do dynamicznej rzeczywistości.

Polska ma już plan zagospodarowania terenów morskich, jest Ustawa Offshore, rozporządzenia, a także system wsparcia, który uzyskał akceptację KE. Jednak wiele obszarów już dziś wymaga uzupełnienia lub poprawy.

Reguły opracowane kilkanaście miesięcy temu dla projektów pierwszej fazy wymagają modyfikacji, ponieważ sytuacja gospodarcza i rynek wyraźnie się zmieniły, chociażby ze względu na wysoką inflację i wzrost cen komponentów czy czynniki geopolityczne.

– Zmagamy się z dużymi kolejkami, brakiem dostępności surowców, zmniejszenie wartości złotówki i pogorszenie finansowania projektów wymaga działań i musi przyjąć formę projektu ustawy, która będzie nowelizować ustawę offshorową – mówiła Roksana Szymalska, zastępca dyrektora ds. regulacyjnych, Equinor Polska.

Fot. DISE Energy

Rozwój rynku offshorowego to inwestycje długoterminowe, zatem istotne są jasne informacje odnośnie celów i sposobów realizacji.

– Warto zwrócić na to uwagę w kontekście potrzeb otwarcia kolejnych obszarów, gdzie będzie można się ubiegać o pozwolenie na budowę sztucznych wysp, tzw. trzecią fazę rozwoju rynku offshorowego – mówiła z kolei Zofia Romanowska, dyrektorka ds. regulacyjnych w Ørsted Polska.

Uczestnicy zwracali też uwagę na znaczenie wymagań technicznych i standardów nakładanych na projekty, co bezpośrednio przekłada się na koszty i terminowość.

Przykładem jest certyfikacja dla wyprowadzenia mocy z morskich farm wiatrowych, która obowiązuje zarówno część lądową, jak i morską, podczas gdy na świecie certyfikowanie zazwyczaj dotyczy tylko części morskiej.

Kolejną kwestią jest dobra współpraca z administracją.

-W naszym odczuciu remedium na tę sytuację jest otwarty, transparentny dialog z administracją – mówiła Zofia Romanowska – Taki dialog mógłby przyjąć formę okrągłego stołu energetycznego, gdzie regularnie przedstawiciele branży spotkaliby się z politykami, aby omawiać aktualne wyzwania – dodała.

Debatujący zwracali również uwagę na potrzebę wykorzystania potencjału synergii partnerów w drugiej fazie polskiego programu offshorowego, co jest zresztą globalną praktyką. Już dziś mamy przykłady takiej współpracy koncernu energetycznego będącego w procesie transformacji energetycznej z globalnym liderem mającym doświadczenie w budowie morskich farm wiatrowych. Przykładem jest tu ZE PAK, koncern energetyczny, dotychczas produkujący energię głównie z węgla brunatnego.

-Offshore jest naturalną drogą dla każdej firmy, która idzie w stronę transformacji energetycznej – mówił Andrzej Janiszowski, wiceprezes zarządu ZE PAK.

Uczestnicy panelu podkreślali również wagę wykwalifikowanej kadry, której branża Offshore potrzebuje i będzie potrzebować. Ich zdaniem transformacja może też być szansą dla samych pracowników.

-Zorganizowaliśmy centrum szkoleniowe dla pracowników do budowy instalacji fotowoltaiki. Dziś mamy kilkanaście ekip złożonych z byłych górników, którzy pracowali na odkrywce, którą musieliśmy zamknąć, a chcieliśmy zaoferować im możliwość przebranżowienia. To są świetni fachowcy, ludzie bardzo ich chwalą, są zdyscyplinowani, pomysłowi – mówił Andrzej Janiszowski.

Uczestnicy byli zgodni co do kwestii finansowania. O ile na początku w pierwszej fazie potrzebne są nakłady państwa, to w późniejszym okresie prywatni inwestorzy są niezbędni.

-Szczególnie na początku dużą rolę odgrywa państwo, czyli finansowanie publiczne. Z czasem, gdy branża się rozwija, coraz większe znaczenie nabiera sektor prywatny. Dziś w Danii to mix publiczno-prywatnego finansowania – mówił Ole Toft, Ambasador Królestwa Danii, pioniera w dziedzinie morskiej energetyki wiatrowej.

Offshore to tak duża skala, że wydaje się, że jako kraj nie jesteśmy w stanie sami udźwignąć tej inwestycji i potrzebujemy zagranicznego kapitału. Dobrze, jeżeli ten kapitał jeszcze zna się na rzeczy, czyli wie jak zainwestować, aby było efektywne – mówił Szymon Kowalski wiceprezes zarządu, Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Szczery dialog i partnerstwo w projektach jest ważnym elementem branży offshore.

Jesteśmy sektorem regulowanym i bez współpracy z administracją nie będziemy w stanie zrealizować w pełni potencjału – podsumowała panel Agata Staniewska-Bolesta.

Eksperci w dyskusji byli też zgodni, że na dzisiejszym etapie, kiedy sama technologia jest rozwinięta – także dzięki rozmaitym mechanizmom wsparcia – warto zwiększyć inwestycje w infrastrukturę sieciową.

-Istotnym wyzwaniem będzie łączenie farm na morzu i dzielenie się energią, bo oczywiście farmy na Bałtyku będą sercem polskiej energetyki, ale aby energia mogła popłynąć do naszych gniazdek, potrzebne są inwestycje w sieci – konkludował Paweł Wróbel.

Justyna Koć