Europa potrzebuje więcej morskiej energii wiatrowej, aby osiągnąć swoje cele energetyczne. Chcą tego rządy i społeczeństwo. Chce tego również przemysł ciężki, aby pomóc mu w dekarbonizacji. Jednak w obecnej sytuacji niezbędna ekspansja morskiej energii wiatrowej nie ma miejsca. Biznesowe uzasadnienie dla nowych morskich farm wiatrowych nie jest takie, jak było i jak powinno być. Wiele projektów jest odkładanych. Niektóre aukcje rządowe kończą się niepowodzeniem. Europa potrzebuje nowego porozumienia w sprawie morskiej energetyki wiatrowej, w ramach którego rządy zobowiążą się do określonych wielkości i działań, a przemysł do obniżenia kosztów, inwestycji i tworzenia miejsc pracy.

Europa potrzebuje znacznie więcej morskiej energetyki wiatrowej. Aby wzmocnić swoje bezpieczeństwo energetyczne i zmniejszyć zależność od importu paliw kopalnych. Aby obniżyć ceny energii elektrycznej. Aby pomóc w elektryfikacji swojego przemysłu. I aby osiągnąć swoje cele klimatyczne.

Morska energetyka wiatrowa jest świetnym rozwiązaniem. Jest tańsza niż budowa nowych elektrowni gazowych lub jądrowych. Jest produkowany w Europie i zatrudnia 120 000 Europejczyków. Jest też skuteczny – jedna turbina zasila 16 000 gospodarstw domowych.

Jednak Europa nie buduje wystarczającej ilości morskiej energii wiatrowej, aby osiągnąć swoje cele energetyczne. Do 2030 r. miała osiągnąć 120 GW. Obecnie ma 37 GW i w najlepszym przypadku osiągnie tylko około 70 GW do 2030 r.

W ciągu ostatniego roku nie powiodły się aukcje w Niemczech, Francji, Holandii, Danii i na Litwie. Obecna aukcja w Wielkiej Brytanii wygląda na to, że dostarczy tylko połowę oczekiwanych ilości. Jednocześnie wiele projektów, które wygrały aukcje w ciągu ostatnich 3 lat, ma obecnie trudności z pozyskaniem niezbędnych inwestycji.

Problemy różnią się w zależności od kraju. Jednak wspólnym mianownikiem jest to, że uzasadnienie biznesowe dla nowych morskich elektrowni wiatrowych jest słabsze niż kiedyś i musi być.

Rządy podejmują pewne działania, aby poprawić sytuację. Dania, Holandia i (prawdopodobnie) Niemcy odchodzą od nieudanego modelu aukcji „negatywnych ofert” na rzecz znacznie lepszych kontraktów różnicowych (CfD), które stosują inne kraje. Kontrakty CfD zapewniają stabilne przychody, a farmy wiatrowe płacą rządowi różnicę, jeśli zarobią więcej niż cena aukcyjna. Niektóre inne kraje indeksują swoje kontrakty CfD i ustalają bardziej realistyczne pułapy cenowe w swoich aukcjach.

Jednak wspólne wysiłki rządów nie są wystarczające.

Nowy ład dla morskiej energetyki wiatrowej

Konieczny jest nowy ład dla morskiej energetyki wiatrowej, w ramach którego rządy zobowiążą się do określenia jasnych wielkości nowych inwestycji, a konkretnie 15 GW rocznie w latach 2031–2040, z czego 10 GW rocznie będzie wspierane przez kontrakty różnicowe (a pozostała część zostanie pokryta umowami z przemysłem).

Ta szczegółowa widoczność wolumenów i perspektywa stabilnych przychodów pozwoliłyby z kolei na uzyskanie konkretnych zobowiązań ze strony branży energetyki wiatrowej: w zakresie redukcji kosztów (30%), miejsc pracy i inwestycji. Konieczne są również wspólne wysiłki w celu zapewnienia odpowiedniej sieci energetycznej i innej niezbędnej infrastruktury.

Umowy trójstronne

Przemysł ciężki jest bardzo zainteresowany energią z morskich elektrowni wiatrowych. Postrzega ją jako stabilną formę energii, która może obniżyć koszty energii i pomóc w dekarbonizacji. Chce podpisać umowy na zakup energii (PPA) z morskimi elektrowniami wiatrowymi. Jednak obecne ceny są dla niego niekorzystne, zwłaszcza jeśli musi pokryć koszty elektryfikacji produkcji.

Komisja Europejska dostrzegła ten problem i zaproponowała trójstronną umowę w sprawie morskiej energii wiatrowej. Pomysł polega na tym, aby rządy podjęły działania mające na celu zmniejszenie ryzyka inwestycji zarówno w morską energię wiatrową, jak i elektryfikację przemysłu, obniżając koszty obu tych obszarów, tak aby obie strony mogły następnie uzgodnić cenę PPA. Rola do odegrania mają tu również publiczne instytucje finansowe.

Trójstronna umowa będzie jednak skuteczna tylko wtedy, gdy działania sektora publicznego będą miały znaczenie. Publiczne wsparcie finansowe będzie wymagało zatwierdzenia pomocy państwa.

Ministrowie krajów Morza Północnego spotykają się w Ostendzie

Ministrowie energii krajów Morza Północnego spotykają się jutro w Ostendzie, aby omówić sposoby zacieśnienia współpracy w zakresie morskiej energetyki wiatrowej.

Muszą skupić się na tym, jak mogą pomóc w ratowaniu morskiej energetyki wiatrowej. Poprzez nowy układ w sprawie morskiej energetyki wiatrowej, który może zostać uzgodniony podczas styczniowego spotkania szefów rządów krajów regionu Morza Północnego w Hamburgu. Oraz poprzez trójstronną umowę, którą Komisja chce przyjąć do końca tego roku.

Ministrowie powinni również skupić się na tym, jak mogą pomóc w doprowadzeniu do ostatecznej decyzji inwestycyjnej w przypadku projektów, które wygrały ostatnie aukcje.

Sytuacja jest bardzo pilna. W obecnej sytuacji istnieje realne ryzyko, że przemysł i inwestorzy stracą zainteresowanie morską energią wiatrową.

Koszty bezczynności są ogromne. Europa straciłaby miejsca pracy i inwestycje. Straciłaby również pozycję lidera technologicznego w dziedzinie morskiej energii wiatrowej – Chiny budują więcej niż my. Przemysł ciężki miałby większe trudności z dekarbonizacją i utrzymaniem konkurencyjności. Zniknąłby również istotny element europejskiej strategii energetycznej.