Stal jest istotnym elementem w rozwoju odnawialnych źródeł energii – nie ma co do tego wątpliwości. Jednak znacznie rosnąca jej cena może odbić się w postaci większych kosztów realizacji projektów wiatrowych.

Najbliższe lata będą testem dla deweloperów wiatrowych i producentów komponentów do wiatraków. Trzymający w napięciu jest wzrost cen stali spowodowany takimi czynnikami jak pandemia COVID-19, unijne taryfy importowe czy plany wprowadzenia podatku za emisję dwutlenku węgla w sektorze (producenci stali odpowiadają za około 10 proc. światowej emisji CO2). Na producentów stali wywierana jest presja w kontekście redukcji emisji zanieczyszczeń. Prowadzone są więc ogromne inwestycje w rozwój technologii bezemisyjnej produkcji stali, a jak wiadomo – zostanie to przełożone na klientów.

Stal jest kluczowym materiałem w turbinach wiatrowych, a światowe ceny wzrosły w ciągu ostatniego roku nawet o 100 proc., ponieważ przemysł ożywił się po spowolnieniu COVID-19. Reuters informuje, że zwiększą się również ceny innych materiałów stosowanych w turbinach, takich jak włókno węglowe, miedź i żywica. Zmniejszona zdolność transportowa spowodowała również wzrost kosztów wysyłki.

Wyższe światowe ceny stali zwiększają koszt głównych komponentów wiatrowych, takich jak wieże, przekładnie, gondole, transformatory i fundamenty. Projekty morskiej energetyki wiatrowej mogą być najbardziej dotknięte ze względu na większe rozmiary turbin, dłuższe konstrukcje fundamentowe i wymagania dotyczące podstacji.

Przykładowo duński Vestas Wind Systems A/S spodziewa się, że roczne przychody będą o około 3 proc. niższe, niż prognozowano – o czym informuje Bloomberg. Zmieniona perspektywa pojawia się, gdy deweloperzy OZE nadal borykają się z rosnącymi kosztami surowców, takich jak miedź i stal, metale, które są niezbędne dla przemysłu wiatrowego.

Ceny towarów rosły w 2021 roku, gdy światowe gospodarki odbiły się od pandemii, podnosząc ceny wszystkiego – od ropy naftowej po gaz ziemny i stal. Wyższe koszty zmusiły już hiszpańskiego rywala turbinowego Siemens Gamesa Renewable Energy SA do odnotowania straty na początku tego roku, podczas gdy Vestas również stracił pieniądze w pierwszym kwartale z powodu zakłóceń w transporcie, w tym zablokowania Kanału Sueskiego.

Ostatnimi decyzjami Unii Europejskiej jest zaniepokojona branża wiatrowa. Komisja Europejska oficjalnie przedłużyła okres obowiązywania środków ochronnych w sektorze stali o kolejne trzy lata (do 2024 roku). Według stowarzyszenia WindEurope, decyzja ta zwiększy presję na koszty ponoszone przez producentów turbin wiatrowych i ich komponentów.

Środki ochronne dotyczące stali mają wpływ na dwie kategorie ważne dla europejskiego przemysłu wiatrowego: blachę grubą (kategoria 7), wykorzystywaną do produkcji stalowych wież wiatrowych, oraz stal elektrotechniczną o niezorientowanych ziarnach (NGOES, kategoria 3B), wykorzystywaną w silnikach i generatorach.

– W ciągu ostatniego roku ceny stali drastycznie wzrosły. W niektórych przypadkach uległy podwojeniu. Stal jest najważniejszym surowcem dla europejskiego przemysłu wiatrowego. Wyższe ceny stali zwiększają koszty produkcji wież, przekładni, gondoli, transformatorów i fundamentów morskich. Zeszłotygodniowa decyzja o rozszerzeniu środków ochronnych dotyczących stali jest niekorzystna dla szybkiego i opłacalnego przejścia na energię odnawialną – wyjaśnił Pierre Tardieu, Chief Policy Officer z WindEurope.

Zrównoważony rozwój gospodarczy europejskiego przemysłu wiatrowego jest zagrożony – alarmuje WindEurope. Wyższe koszty oznaczają mniejszy kapitał dostępny na inwestycje w najnowocześniejszą produkcję oraz badania i rozwój. Niedoinwestowanie w tych obszarach może spowodować, że europejski przemysł przegra globalny wyścig o pozycję lidera technologii w energetyce wiatrowej. WindEurope wzywa do bardziej holistycznego podejścia do polityki handlowej, która lepiej wspiera interesy przyszłościowych zielonych gałęzi przemysłu, takich jak energetyka wiatrowa.