Według duńskiego ośrodka analitycznego Aegir Insights morska energetyka wiatrowa jest obiecującym rozwiązaniem problemu Szwecji z deficytami energii elektrycznej w południowej części kraju.
Według danych Wind Europe na koniec 2020 roku, na wodach szwedzkich funkcjonuje 5 morskich farm wiatrowych o łącznej mocy 192 MW, na które składa się 80 turbin wiatrowych. W praktyce Szwecja zostaje zamknięta na sektora offshore wind.
Analitycy Aegir Insights wskazują, że w południowej części Szwecji zużywa się znaczniej więcej energii, niż jest produkowana w tym regionie. Południowy region odpowiada za 18 proc. zużycia energii elektrycznej w tym kraju, podczas gdy tylko 4 proc. jest produkowanej na tym obszarze. W ten sposób tworzy się deficyt energii, która jest importowana z północnych regionów, albo zza granicy. Południowe regiony płacą także najwyższe ceny energii elektrycznej w kraju.
Południowe regiony płacą także najwyższe ceny energii elektrycznej w kraju. 64 proc. energii konsumowanej w południowej Szwecji zapewnia energetyka wiatrowa, co czyni ten region numerem jeden pod względem udział zielone energii w miksie energetycznym. Aegir Insights stwierdzają, że jeśli region w przyszłości chciałby zaspokajać w całości zapotrzebowania na energię, musiałby rozważyć rozwój morskiej energetyki wiatrowej.
Południowy region Szwecji ma największy potencjał rozwoju morskiej energetyki wiatrowej ze względu na warunki wietrzne, bliskość portów oraz łańcuchów dostaw, ale także punktów przyłączenia sieci. Co najważniejsze, wody morskie są stosunkowo płytkie, dlatego byłaby szansa na instalację turbin na stałych fundamentach.
Ośrodek konsultacyjny wskazuje, że budowa morskich farm byłaby atrakcyjna cenowo dla Szwecji. Farmy wybudowane w latach ok. 2025-2030 na południowych wodach mogłyby zapewnić energię na poziomie ok. 40 euro/MWh (LCOE). Dla porównania farma wybudowana na północnych wodach kraju może wyższa nawet o 11 euro/MWh, w szczególności na wodach Zatoki Botnickiej, gdzie LCOE dla farmy morskiej może wynieść 49-60 euro/MWh – podaje Montel.
Warto przypomnieć, że w planie jest budowa farmy Kriegers Flak (640 MW) na wodach Morza Bałtyckiego, 30 km na południe od wybrzeża. Deweloper Vattenfall ma nadzieję, że pierwsza energia z farmy popłynie już w 2028 roku. Projekt składałby się z 40-50 turbin, a maksymalna ich wysokość sięgałaby 280 m. Inwestor informował w kwietniu, że Rada Administracyjna Regionu Skania wydała pozwolenie deweloperowi zgodnie z przepisami Natura 2000 na budowę szwedzkiej części Kriegers Flak. Obecnie trwają także badania środowiskowe wzdłuż planowanej trasy przesyłowej na lądzie.
Źródło: Vattenfall, Aegir Insights