Według najnowszych badań opinii publicznej przeprowadzonych na zlecenie estońskiego Ministerstwa Spraw Gospodarczych i Komunikacji, Estończycy w większości popierają rozwój morskich farm wiatrowych.
Eksperci Kantar Emor przeprowadzili wśród obywateli Estonii sondaż na temat morskiej energetyki wiatrowej. Badanie objęło standardową próbę 1 351 osób oraz 21 zogniskowanych wywiadów grupowych. Próba badania ludności obejmowała stałych mieszkańców Republiki Estonii w wieku 15-84 lat.
Mieszkańcy Estonii mają w przeważającej większości pozytywny stosunek do farm wiatrowych, a większość z nich opowiada się za morskimi farmami wiatrowymi.
Ponad 70 proc. poparcia dla morskich farm wiatrowych
72 proc. respondentów popiera powstanie morskich farm wiatrowych w Estonii, a 62 proc. – rozwój farm lądowych. Młodsi respondenci mają tendencję do znacznie większego niż przeciętnie poparcia dla rozbudowy farm wiatrowych – 81 proc. osób w wieku 15-34 lata popiera morskie farmy wiatrowe, a 80 procent – lądowe.
Niechęć do inwestowania w projekty wynika przede wszystkim z niewiedzy, a obawy ludzi opierają się głównie na pogłoskach. 49 proc. respondentów uznało, że opinia mieszkańców nie jest brana pod uwagę lub jest brana w niewystarczającym stopniu przy tworzeniu farm wiatrowych. Natomiast tylko 24 proc. respondentów zgadza się z tym, że opinia lokalna jest wystarczająco brana pod uwagę. Na postawy mieszkańców wpływa również poziom zaufania, jakim darzą oni swoje władze lokalne.
Minister gospodarki i infrastruktury Taavi Aas w komentarzu do badań wskazał, że wyniki potwierdzają, że Estończycy chcą inwestycji w produkcję energii z OZE. 84 proc. badanych preferuje lub preferowałoby energię słoneczną, 80 proc. wodną, 79 proc. wiatrową, 76 proc. geotermalną, 53 proc. biomasę, 45 proc. jądrową i 42 proc. wodorową.
– Cieszę się, że mieszkańcy Estonii są pozytywnie nastawieni do farm wiatrowych, ponieważ to właśnie w nich widzimy największy potencjał dla przyszłej produkcji energii elektrycznej z OZE i przyczyniania się do bezpieczeństwa dostaw – wskazuje Aas.
Według ministra Aasa, proces zaangażowania deweloperów i społeczności jest kluczowy dla tak dużych projektów, jak morskie i lądowe farmy wiatrowe.
– Deweloper i mieszkańcy muszą dojść do porozumienia. Musi się odbyć otwarta dyskusja na temat wszystkich konsekwencji mieszkania w pobliżu farmy wiatrowej. Na przykład, bardzo pomocne jest, jeśli deweloper już na początku przedstawi lokalnym mieszkańcom konkretny, dobrze przemyślany plan, pokazujący dokładną lokalizację farmy wiatrowej i jej oddziaływania. Lokalni mieszkańcy również potrzebują jasności co do korzyści płynących z farm wiatrowych – podkreśla minister.
Jeśli rekompensaty, to tylko finansowe
Ministerstwo pracuje obecnie nad niezbędnymi zmianami legislacyjnymi. Dlatego w ankiecie zapytano mieszkańców, który instrument korzyści lokalnych ma dla nich największy sens. Najczęstszym wskazywanym rozwiązaniem – 77 proc. respondentów – była rekompensata finansowa dla władz lokalnych, przy czym część rekompensaty mogłaby być wypłacana mieszkańcom.