Z Łukaszem Piotrowiczem, Offshore Development Managerem Iberdrola rozmawialiśmy m.in. o głównych wyzwaniach na rynku, o tym jak zaspokoić rosnący popyt w ramach łańcuchów dostaw, potencjale rynku bałtyckiego, a także o kluczowych technologiach które stanowić będą o innowacyjności sektora offshore.

BalticWind.EU: Jakie główne wyzwania Iberdrola widzi dla sektora offshore wind w kontekście bardzo ambitnych planów osiągnięcia 111 GW w państwach UE do 2030 roku (zgodnie z EU Wind Power Package)*?

Łukasz Piotrowicz, Offshore Development Manager, Iberdrola:
– Bardzo pozytywnie odbieramy podejście Komisji Europejskiej do rozwoju energetyki wiatrowej, która postrzega go jako kluczowy element procesu dekarbonizacji. Ogłoszony przez KE plan to ok. 12 GW rocznie nowych mocy w offshore wind w Europie, czyli 10 razy więcej w ujęciu rocznym niż zainstalowano w 2022 roku. Osiągnięcie tego poziomu oznacza znaczne przyspieszenie realizacji projektów na wszystkich etapach i znaczne zwiększenie wolumenu dostaw komponentów, a co za tym idzie także surowców niezbędnych do produkcji, w tym surowców krytycznych.

Jednym z głównych wyzwań bezpośrednich dla europejskiego rynku morskiej energetyki wiatrowej będzie brak gotowości niezbędnej infrastruktury, czyli sieci elektroenergetycznych oraz infrastruktury portowej. Kolejnym problemem może być dostęp do odpowiedniej ilości surowców na globalnych rynkach. Oczywiście równie kluczowa będzie też gotowość łańcucha dostaw, w tym dostępność floty instalacyjnej. Konkurencja pomiędzy rynkami na świecie, czyli np. pomiędzy rynkiem europejskim a amerykańskim może mieć tu istotny wpływ. Stopień skomplikowania oraz czas trwania procedur wydawania pozwoleń, zezwoleń, opinii i uzgodnień administracyjnych to z kolei czynnik regionalny na który mamy bezpośredni wpływ.

Dobrym sygnałem jest natomiast fakt, że Komisja Europejska dostrzega te ryzyka i już teraz podejmuje działania w celu ograniczenia negatywnych czynników, np. poprzez wydanie rozporządzenia Critical Raw Materials Act. Istotne przy tym będzie utrzymanie odpowiedniego tempa prac nad wdrożeniem odpowiednich narzędzi ograniczających te ryzyka oraz utrzymanie dobrego dialogu ze wszystkimi interesariuszami.

Czy europejskie firmy łańcucha dostaw dla sektora offshore wind są w stanie zaspokoić rosnący popyt?

Niespodziewane i bardzo dynamicznie zachodzące zmiany na świecie wpływają pośrednio i bezpośrednio na gotowość europejskich firm z łańcucha dostaw do realizacji rosnącego popytu. Obserwujemy to również przy innych technologiach produkcji energii elektrycznej oraz w innych branżach np. w motoryzacyjnej. Jest to jedno z istotnych wyzwań dla realizacji morskich farm wiatrowych w naszym regionie.

Tutaj warto ponownie odnieść się do działań instytucji europejskich. Jak widać ryzyko jest dostrzegane przez wszystkich interesariuszy, w tym Komisję Europejską. Odpowiedzią są inicjatywy mające na celu wsparcie przemysłu europejskiego, m.in. Net Zero Industry Act. Takie działania mitygujące są bardzo istotne i cieszymy się, że są realizowane z odpowiednią dynamiką.

Istnieje również obawa o zwiększający się udział dostaw z innych regionów świata przede wszystkim z Chin. W tym ujęciu ważne są głosy ekspertów mówiące o potrzebie zmiany podejścia i traktowanie całego przemysłu europejskiego jako pewnego rodzaju local content. Mówiące o potrzebie współpracy rynku unijnego i wzajemnym wsparciu, oczywiście z zachowanymi zasadami konkurencyjności.
Rola instytucji europejskich oraz władz poszczególnych krajów jest tutaj bardzo istotna. Wyrażona powinna być w bezpośrednich działaniach, a przede wszystkim poprzez stanowienie jasnych, rozsądnych strategii dla rozwoju energetyki wiatrowej powiązanych ze strategiami dla innych sektorów.

Które technologie będą kluczowe dla efektywnego rozwijania potencjału offshoru w Europie?

Efektywny rozwój potencjału offshore w Europie będzie wymagał zastosowania szeregu innowacyjnych i nowatorskich rozwiązań technicznych przy zachowaniu opłacalności projektów oraz standaryzacji i skalowalności. Tutaj po prostu wymagane jest podtrzymanie tradycji tej branży, która od swoich początków była spiritus movens innowacji w przemyśle. Wskazując te kluczowe technologie należy zacząć od dostarczania energii elektrycznej tj., rozwoju przyłączania MFW w technologii stałoprądowej, rozwoju morskich wysp energetycznych, czy hubów przyłączeniowych.

Niezbędne będzie nowe podejście do fundamentowania ze względu na nowe wyzwania związane z m.in. rosnącą głębokością obszarów farm, skomplikowaną budową dna, ale i obciążeniami mechanicznymi coraz większych turbin wiatrowych. A w kolejnym etapie rozwój technologii pływających farm wiatrowych. Dalej, bezpośrednie powiązanie morskich farm wiatrowych z magazynowaniem energii oraz produkcją wodoru.

Ważne będzie również zwiększenie udziału bezzałogowych jednostek nawodnych, podwodnych oraz powietrznych w obsłudze a także w pracach instalacyjnych przy tych projektach. Należy też wspomnieć o rozwiązaniach technicznych zapewniających zwiększone bezpieczeństwo farm na zagrożenia zewnętrzne.

Jak Iberdrola postrzega potencjał rynku offshore w Polsce i innych krajach Morza Bałtyckiego?

Jesteśmy obecni na Morzu Bałtyckim i doskonale znamy uwarunkowania tego akwenu. Iberdrola jest operatorem niemieckiej farmy wiatrowej Wikinger o mocy 350 MW. Z sukcesem zainstalowaliśmy również wszystkie pięćdziesiąt monopali dla Baltic Eagle, drugiego naszego projektu offshore na niemieckich wodach Bałtyku. Trzeci projekt – Windanker o mocy 315 MW, znajduje się w fazie rozwoju, a ukończenie planowane jest w 2026 roku. Razem te trzy morskie farmy wiatrowe tworzą tzw. Baltic Hub.

Potencjał Bałtyku, w tym jego Polskiej części, jest większy niż to co zostało dotychczas rozdysponowane w koncesjach. W przypadku Polski wystarczy przytoczyć możliwe do zainstalowania 33 GW mocy, które w swoich analizach prezentuje PSEW. Będziemy zatem rozważać udział w potencjalnej trzeciej fazie w przyszłości.

Jaką rolę chcecie odgrywać na tych rynkach?

Nieustannie pracujemy nad powiększaniem naszego portfolio projektów offshore. Na koniec września 2023 r. nasze moce zainstalowane w morskiej energetyce wiatrowej osiągnęły 1 618 MW, co oznacza 28,6% wzrostu r/r. Planujemy również inwestycje w tym sektorze o wartości ponad 8 mld euro do 2025 roku. Nasze moce w morskiej energetyce wiatrowej osiągną 3 100 MW do 2025 r. i 4 800 MW w latach 2026/27.

Niedawno Iberdrola podłączyła do sieci morką farmę wiatrową Saint-Brieuc, którą buduje na wodach Bretanii we Francji. Jest to pierwszy wielkoskalowy projekt morskiej energetyki wiatrowej w Bretanii i drugi we Francji produkujący czystą energię.

Jesteśmy prawdopodobnie największym deweloperem morskiej energetyki wiatrowej na Morzu Bałtyckim. Nie uzyskaliśmy pozwolenia lokalizacyjnego na budowę morskiej farmy wiatrowej w polskiej części Bałtyku, podobnie jaki inni zagraniczni inwestorzy, ale podtrzymujemy nasze zainteresowanie polskim rynkiem. Nie można wykluczyć też, że firmy, które pozyskały pozwolenia w drugiej fazie będą szukać partnerów. Będziemy monitorować sytuację, tym bardziej, że dojdzie do zmiany władzy i zobaczymy, jakie decyzje będzie podejmować nowy rząd.

Jakie są główne wyzwania stojące przed polskim rynkiem?

Jednym z głównych wyzwań inwestycji OZE w Polsce, niezależnie od technologii, jest kwestia przyłączenia do sieci. Z danych wynika, że nawet 90 proc. wniosków o przyłączenia jest odrzucanych. Jest to istotne ryzyko również dla rozwoju morskich farm wiatrowych. Na chwilę obecną planowana przez PSE moc w Krajowym Systemie Energetycznym wynosi 10,9 GW dla przyłączenia MFW wobec 17,9 GW mocy w lokalizacjach z pierwszej i drugiej fazy razem. Są zapowiedzi dużych inwestycji w sieci, więc liczymy, że sytuacja będzie się poprawiać.

Do tego należy również dodać tematykę morskiego planowania przestrzennego zarówno w zakresie lokalizowania nowych obszarów pod energetykę morską jak i planowania korytarzy dla kabli podmorskich łączących farmy wiatrowe z punktami przyłączenia na lądzie. Może warto wrócić do koncepcji sieci morskiej i wykorzystać wypracowane dotychczas pomysły.

Przy planowanej skali rozwoju MEW w Polsce niezbędne jest wzmocnienie administracji państwowej oraz samorządowej, która będzie ponosiła istotny ciężar prowadzenia licznych procedur administracyjnych. A w zakresie samych regulacji prawnych warto wprowadzić szereg działań optymalizacyjnych w celu uelastycznienia i urealnienia tych procedur.

Na przykład zasady przyłączania do KSE i rozliczania produkcji z morskich farm wiatrowych. Jak również wprowadzenie do systemu prawnego możliwości realizacji magazynowania energii czy technologii wodorowych w ramach realizacji projektów MFW.

Wyzwaniem będzie również pozyskanie odpowiednich kadr i przygotowanie specjalistów w kraju. Nie wystarczą działania oddolne pojedynczych organizacji, poniekąd bardzo ważne i ambitne. Do tego potrzebna jest zmiana i aktualizacja systemu edukacji wraz z podstawą programową. W końcu mówimy o kompleksowej, szerokiej transformacji przemysłowo-gospodarczej w skali całego kraju.
Wiemy, że wyzwaniem globalnym jest łańcuch dostaw.

Jednocześnie wiemy, że w kraju posiadamy potencjał do udziału w tym rynku. Odpowiednie planowanie oraz działania wspierające na poziomie krajowym mogą istotnie pomóc w przygotowaniu polskiego przemysłu i dzięki temu ograniczyć ryzyko opóźnienia w dostawach materiałów, komponentów czy usług. Kluczowa dla tych wyzwań będzie współpraca uczestników rynku, a przede wszystkim konstruktywny i otwarty dialog branży MEW z rządem.