Morska energetyka wiatrowa wyznacza jeden z kluczowych kierunków rozwoju sektora energetycznego. Polska powinna wykorzystać doskonałe warunki Bałtyku do rozwoju MEW. Ta nowa gałąź gospodarki zapewni dostęp do taniej, czystej energii i wzmocni konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Pływające morskie farmy wiatrowe są dynamicznie rozwijającą się gałęzią energetyki i przyszłościowym kierunkiem rozwoju sektora OZE – to jeden wniosków z wyjazdu studyjnego do Portugalii, jaki odbył się 22-23 sierpnia 2023 r. przy udziale polskich parlamentarzystów oraz mediów.

Dotychczasowe szacunki pokazują, że do 2050 r. potencjał rozwoju morskich farm wiatrowych w Polsce wynosi 28 GW. Przed Polską nowa perspektywa i potencjał inwestycji, które będą wymagały dużego zaangażowania inwestorów, państwa i środków finansowych, aby skutecznie je zrealizować.

 – Osiągnięcie jak najwyższego poziomu local content to obecnie kluczowe wyzwanie. Polska może zrealizować ten ambitny cel tylko z pomocą odpowiedniego wsparcia instytucjonalno-regulacyjnego i odpowiednio rozplanowanych i poprowadzonych wielokierunkowych działań, mających na celu stworzenie sprzyjającego środowiska biznesowego dla rozwoju offshore, charakteryzującego się atrakcyjnymi szansami dla nowych uczestników rynku. Obecnie kluczowe jest wypracowanie w parlamencie zmian w ustawie dotyczącej offshore, która pozwoli udrożnić realizacje pierwszych projektów farm wiatrowych – mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Polska delegacja wzięła udział w wyjeździe do Porto, podczas którego zaprezentowano pierwszą w Europie pływającą morską farmę wiatrową (floating offshore wind farm). Instalacja WindFloat Atlantic (WFA) została zbudowana przy udziale  Ocean Winds, poprzez spółkę Windplus S.A. odpowiedzialną za rozwój, budowę i bieżącą eksploatację projektu.

WindFloat Atlantic składa się z trzech morskich turbin o mocy 8,4 MW każda (łącznie 25 MW). Farma znajduje się 18 km od wybrzeża Viana de Castelo w Portugalii, gdzie głębokość oceanu wynosi około 100 metrów. Farma WindFloat Atlantic została uruchomiona w 2018 r. Jej czas pracy przewidziano na 25 lat. Produkuje 75 GWh energii rocznie, dzięki czemu jest w stanie zasilić miasto liczące 25 tysięcy mieszkańców. Oznacza również realną oszczędność emisji CO2.

– Ocean Winds stawia na innowacje. Pływające farmy wiatrowe to dynamicznie rozwijający się i konkurencyjny rynek. Realizując z sukcesem projekt WindFloat Atlantic pokazaliśmy, że to innowacyjne rozwiązanie, jest technologią w pełni gotową do komercjalizacji na szeroką skalę. Ocean Winds działa już na siedmiu rynkach na świecie. Podstawową technologią pozostają farmy tzw. bottom fixed – przykładem jest realizowany w Polsce projekt BC-Wind, niemniej dalej inwestujemy w pływające farmy wiatrowe. Niedawno  w Szkocji ogłoszono wynik rundy rozliczeniowej ScotWind Leasing, przyznając Ocean Winds dwie lokalizacje dla dwóch pływających morskich farm wiatrowych: dla projektu o mocy 1,8 GW z partnerem Mainstream Renewable Power oraz dla projektu o mocy 500 MW na wschód od Wysp Szetlandzkich – wskazał Dan Finch, dyrektor zarządzający Ocean Winds na Wielką Brytanię.

Dla Polski morska energetyka wiatrowa jest nieodzownym narzędziem transformacji. Farmy wiatrowe na morzu są wysoko efektywne, w dzisiejszych warunkach są też narzędziem, które pozwoli uniezależnić się od paliw kopalnych, również tych importowanych ze Wschodu. Jednocześnie FW, podobnie jak inne OZE, są ofertą w pełni konkurencyjną cenowo w stosunku do innych źródeł energii. Taniej, wolnej od CO2 energii elektrycznej potrzebuje dzisiaj cała krajowa gospodarka, ale również krajowy przemysł.

– Rozwój morskiej energetyki wiatrowej w Polsce niesie ze sobą duże możliwości utworzenia nowych miejsc pracy, wsparcia lokalnej przedsiębiorczości produkcyjnej i usługowej, zaangażowanej w łańcuch dostaw, jak również zbudowania wysokiej pozycji polskich przedsiębiorców w regionalnym, europejskim i światowym łańcuchu wartości morskiej energetyki wiatrowej. Cieszymy się, że w Polsce morska energetyka wiatrowa rozwija się bardzo dynamicznie – mówił Grzegorz Tobiszowski, poseł do Parlamentu Europejskiego.

Źródło: PSEW

Przemysł wiatrowy osiąga obroty bliskie 60 mld euro rocznie, z czego 65% zasila gospodarkę UE. Oznacza to, że na każde 1000 euro przychodów 650 euro pozostaje w UE i przyczynia się do wzrostu PKB. Do 2030 r. w energetyce wiatrowej może powstać ok. 450 tys. nowych miejsc pracy, z czego 250 tys. w sektorze lądowej energetyki wiatrowej, a ok. 200 tys. w sektorze morskiej energetyki wiatrowej. Polska w dużym stopniu mogłaby partycypować w tych korzyściach. Ważna w tym procesie może okazać się współpraca z międzynarodowymi koncernami, które posiadając ogromną wiedzę i doświadczenie w realizacji morskich farm wiatrowych na całym świecie, mogą pomóc polskim inwestorom w wykorzystaniu ogromnego potencjału morskiej energetyki wiatrowej. Dodatkowo, taka współpraca to szansa na obniżanie CAPEXu nowych projektów w Polsce. Wiedza płynąca z bardziej dojrzałych rynków pokazuje, że tworzenie efektywnych sojuszy z doświadczonymi partnerami zagranicznymi pomoże budować silny sektor morskiej energetyki wiatrowej w Polsce w sposób optymalny kosztowo i wspierając rodzimy przemysł. W tym kontekście należy pamiętać, że podmioty zagraniczne realizujące tego typu przedsięwzięcia od wielu lat posiadają rozbudowane łańcuchy dostaw – dzięki współpracy polskie podmioty uzyskają dostęp do tych łańcuchów dostaw, a tym samym do zagranicznych rynków.

Na wodach Morza Bałtyckiego panują jedne z najlepszych warunków do rozwoju inwestycji w farmy wiatrowe. Nasze morze ma bardzo dobre warunki wietrzne i lokalizacyjne, a do tego płytkie wody (Bałtyk jest najpłytszym morzem na świecie, jego średnia głębokość to około 55m). To wszystko sprawia, że potencjał rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w polskiej części Morza Bałtyckiego uznaje się za jeden z największych w regionie.

Źródło: Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej