Szwedzkie ministerstwo środowiska pochyliło się nad prawem gmin do sprzeciwu w przypadku budowy elektrowni wiatrowych. W tym celu powołano specjalny zespół do zbadania skutków jego usunięcia lub przedstawienia innej alternatywy. Okazało się, że przedstawiono zrównoważoną propozycję wbrew wcześniejszym obawom.

Czytamy na stronie szwedzkiego ministerstwa środowiska, że 14 października 2020 roku rząd wszczął specjalne postępowanie, w ramach którego eksperci mieli przeanalizować przesłanki uchylenia jednego z przepisów w kodeksie ochrony środowiska. Regulacje dotycząca zatwierdzania projektu budowy elektrowni wiatrowych przez gminę. Zespół miał na celu także wskazanie propozycji alternatywnych w przypadku niemożności usunięcia tego przepisu, które uczyniłyby projekty wiatrowej bardziej pewne i przewidywalne pod względem prawnym.

Szwedzkie media informują, że wyniki postępowania były zaskakujące, gdyż przyniosło wyważoną propozycję. Już na początku analiza kwestii weta gmin dla projektów wiatrowych wywołała wiele niepokojów, w szczególności pozbawienia możliwości sprzeciwu samorządu wobec budowy wiatraków. Ponadto, prowadzenie sprawy zostało powierzone politykowi posłance Partii Zielonych Lise Nordin, a nie niezależnemu ekspertowi. Obawiano się przede wszystkie o brak bezstronności. Jak się okazało, że obawy te były niesłuszne.

Kristinehamns-Posten informuje, że ostatecznie zaproponowano, że ​​gminy nadal będą miały prawo odmówić energetyce wiatrowej, jednak  je zmodyfikowano.  W przeciwieństwie do obecnie obowiązujących regulacji, gmina poinformuje o swoim sprzeciwie na wczesnym etapie procesu inwestycyjnego, a zakres decyzji gminy ogranicza się wyłącznie do użytkowania gruntów i wód.

Nowe regulacje wskazują wyraźną różnicę między oceną gminną a przeglądem dokonywanym przez organ wydający zezwolenia. Gmina decyduje, gdzie na jej terenie energetyka wiatrowa jest odpowiednia do rozwoju – decyzja ta musi być oparta na planie rozwoju i zagospodarowania miny, gdzie muszą być wskazane obszary nadające się i nie nadające do rozwoju energetyki wiatrowej. Pozytywna opinia wystawiona przez gminę jest warunkiem koniecznym do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę. Organ koncesyjny bada, czy turbiny wiatrowe mogą otrzymać pozwolenie, biorąc pod uwagę np. interesy środowiska naturalnego. Takie rozwiązanie ma równoważyć interesy wszystkich stron – społeczeństwa, administracji i inwestorów.

Ponieważ wiadomość od gminy jest przekazywana przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac, unika się sytuacji, w których firmy wydały już duże sumy pieniędzy tylko po to, by na późnym etapie dostawać odmowę.

Jedyną negatywną propozycją są rekompensaty dla gmin za budowę energetyki wiatrowej. Odszkodowania miałyby być otrzymywane za straty wywołane

Media szwedzkie komentują, że bardziej przejrzysty proces inwestycyjny jest korzystny zarówno dla obywateli, jak i przedsiębiorstw. Chwalą Lise Nordin za osiągnięcie propozycji bez ograniczania samorządu miejskiego. „Teraz można mieć tylko nadzieję, że rząd zastosuje się do propozycji śledztwa. I żeby gminy w kraju aktualizowały swoje plany zagospodarowania przestrzennego” czytamy na łamach Kristinehamns-Posten