Szwedzki rząd daje firmie Vattenfall zielone światło na ułożenie na dnie morza kabli dla dużej farmy wiatrowej Krieger Flak. Projekt tej farmy wiatrowej na morzu, trzy mile na południe od Trelleborga, został rozpoczęty już w 2002 roku.

Dwadzieścia lat później, w 2022 roku, szwedzki rząd wydał pozwolenie na budowę parku. Ale wtedy wciąż brakowało zgody rządu na ułożenie przez firmę kabli wzdłuż dna morskiego, aby połączyć park z główną siecią.

W maju 2022 roku BalticWind.EU poinformowało, że szwedzki rząd wydał pozwolenie na budowę. Teraz Minister Klimatu i Środowiska Romina Pourmokhtari ogłasza, że rząd daje zielone światło dla podwodnych kabli. Decyzja zostanie podjęta podczas czwartkowego posiedzenia gabinetu.

– Teraz jesteśmy szczęśliwi, że możemy podjąć tę decyzję. To ważny krok, że Kriegers Flak może zostać uruchomiony na południowym Bałtyku – mówi minister klimatu i środowiska Romina Pourmokhtari.

Park obejmuje 35-50 turbin wiatrowych, które będą miały 280 metrów wysokości zamiast 170 metrów, jak podaje Vattenfall. Państwowa firma szacuje, że park, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, może zostać oddany do użytku w 2028 roku.

Od 2013 roku w Szwecji nie uruchomiono żadnego projektu morskiej energetyki wiatrowej.

Jeden projekt, trzy kraje

Źródło: Energinet

Obszar, na którym znajduje się Kriegers Flak, jest podzielony między strefy ekonomiczne Danii, Szwecji i Niemiec. Od 2015 roku znajduje się tam niemiecka turbina wiatrowa, natomiast duńska część została oddana do użytku latem 2021 roku.

Szacuje się, że szwedzka część farmy wiatrowej jest w stanie wyprodukować około 2,6 TWh rocznie – około jednej czwartej Forsmark 3. Według firmy odpowiada to energii elektrycznej dla około 500 000 domów.

– To fantastyczny dodatek, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej się znajdujemy – mówi Pourmokhtari.

Zgoda rządu na kable wiąże się z kilkoma warunkami, m.in. Vattenfall musi wziąć pod uwagę środowisko morskie i wszelkie pozostałości archeologiczne na dnie morza.

– To wciąż skomplikowany proces, ale obecnie wszystko, co jest potrzebne w zakresie pozwoleń, jest na miejscu, aby Vattenfall mógł rozpocząć prace – mówi minister klimatu i środowiska.

Według minister powodem, dla którego projekt był tak zawiły, są wszystkie potrzebne pozwolenia. Rząd sprawdza teraz, jak proces wydawania pozwoleń dla różnych rodzajów produkcji energii może przebiegać szybciej.

Źródło: Dagens Industri