Analitycy IHS Markit szacują, że w przeciągu najbliższych trzech lat na rynku morskiej energetyki wiatrowej pojawią się turbiny wiatrowe o mocy 15 MW. Niestety, obecna flota statków służących do montażu turbin wiatrowych nie jest dostosowana do pracy przy technologiach nowej generacji. Rodzi to duże ryzyko dla globalnych celów sektora offshore wind.

Na koniec 2020 r. łączna moc zainstalowana w offshore wind w skali globalnej przekroczyła poziom 35 GW. Technologie w tym sektorze są stale rozwijane i dziś na rynku dostępne są turbiny o mocy 12 MW (Haliade-X produkcji GE Renewable Energy). W międzynarodowej dyskusji coraz częściej podkreśla się oczywistą rolę statków instalacyjnych i serwisowych. Niestety, wyzwaniem okazuje się dostosowanie floty i infrastruktury do coraz większych i dłuższych elementów elektrowni wiatrowych.

IHS Markit ostrzega, że żaden z obecnie istniejących statków montażowych nie jest w stanie obsłużyć turbin wiatrowych nowej generacji o mocy ponad 15 GW, które pojawią się na rynku już niebawem za trzy lata. Szybki rozwój technologii offshore wind powoduje, że infrastruktura niezbędna do budowy farm morskich.

W raporcie Offshore Wind Turbine Installation Vessels wskazano, że do 2030 r. przyrost mocy zainstalowanej (brutto) wzrośnie aż sześciokrotnie. Na przyśpieszenie dynamiki rozwoju będą miały wpływ redukcja kosztów, postęp technologiczny, coraz korzystniejsze regulacje, w szczególności nowe cele krajowe w obszarze offshore wind – coraz więcej krajów uwzględnia w transformacji energetycznej rozwój sektora morskiej energetyki wiatrowej np. Polska, Litwa lub Estonia.

Statki instalacyjne morskich turbin wiatrowych (WTIV) stanowią obecnie flotę składającą się z 50 jednostek, z których ok. 66 proc. stanowią statki zlokalizowane poza Chinami, natomiast pozostałe – w Północnej Europie (w szczególności Morze Północne). Statki z Państwa Środka obsługują tylko rynki lokalne, natomiast znaczna część światowej floty jest obecnie skoncentrowana na budowie farm na Morzu Północnym. Rodzi to poważne problemy dla krajów, które chcą dołączyć do wyścigu po moce w offshore wind – w niedalekiej przyszłości mogą spotkać bariery w kontraktacji statków. Jedyną odpowiedzią na to jest budowa nowych statków na dopiero rozwijające się rynki regionalne jak Morze Bałtyckie czy USA. Obecnie w budowie na świecie jest sześć nowych jendostek, które zostaną wdrożone w prace na morzach do 2023 r. Siedem firm zadeklarowało chęć zbudowania 16 nowych WTIV, lecz nie są to wiążące decyzje – inwestycje nie zostały jeszcze rozpoczęte. Jednym z powodów braku inwestycji w nowe statki do instalacji turbin w przeszłości były obawy o ich żywotność oraz potencjał operacyjny, ponieważ technologia turbin szybko się rozwijała na przestrzeni ostatnich lat.

IHS Markit szacuje że branża offshore wind będzie musiała zainwestować ok. 1,2 do 2 mld dolarów, aby zbudować co najmniej cztery nowe statki w celu zaspokojenia globalnego popytu do 2026 r. Niektóre rynki już działają w tej sferze. Przykładowo USA, które planują osiągnąć 30 GW do 2030 r. w offshore wind, posiadają już jeden statek, który pod banderą Stanów Zjednoczonych pojawi się na woda w 2023 r. USA planują przeznaczyć do 500 mln dolarów na budowę floty statków oraz porty.